Monthly Archives

grudzień 2020

w Absolwenci, Lata 20. XX w.

Gimnazjaliści z Sułowa i okolic

Zdjęcie ukazuje uczniów Reformrealgymnazjum w Miliczu, którzy na zajęcia dojeżdżali z Sułowa specjalnym autobusem szkolnym. Było to ogromne ułatwienie w czasach, gdy samochodów było bardzo mało, a okoliczna ludność dojeżdżała do Milicza głównie kolejką wąskotorową. Imion i nazwisk tych uczniów niestety pewnie już nigdy nie poznamy, natomiast rozpoznawalna jest sylwetka sułowskiego kościoła w tle zdjęcia.

w Wspomnienia

Prof. Maksymilian Hanysz o dyrektorze Witoldzie Krzyworączce

Był piękny lipcowy dzień, w którym miałem wyznaczony termin spotkania z Panem Dyrektorem w sprawie zatrudnienia w charakterze nauczyciela chemii w Liceum Ogólnokształcącym.

Na spotkanie spóźniłem się, dlatego z lękiem w sercu wszedłem do gabinetu, w którym czekał na mnie Pan Dyrektor. Już od drzwi przepraszałem za spóźnienie, opowiadając jak dostałem się do Milicza. Z rodzinnego Wolsztyna do Żmigrodu przyjechałem PKP, następnie kolejką wąskotorową do Milicza (innej możliwości nie było) – stąd moje spóźnienie.

Dyrektor uśmiechnął się, spojrzał na mnie z wyrozumiałością i rzekł: Proszę się nie martwić – porozmawiamy. Przywitał mnie, żartobliwie, wskazując swoją lewą – mówiąc: Jestem Krzywa rączka! Atmosfera zrobiła się bardzo przyjazna – dyrektor rzekł: Ja też jestem chemikiem i cieszę się, że młody człowiek mnie zastąpi.

Długo rozmawialiśmy o moich studiach, pracy dyplomowej i mojej rodzinie. Dyrektor potrafił stworzyć taką atmosferę, że poczułem się nie jak nowicjusz, ale zaprzyjaźniony kolega. Pokazał mi szkołę oraz gabinet chemii, w którym przepracowałem 42 lata.

Dyrektor Krzyworączka był człowiekiem niezwykle empatycznym, pełnym dobroci i życzliwości nie tylko dla nauczycieli, ale także dla administracji, uczniów i rodziców. Był wszechstronnie wykształcony, a mnie, jako młodemu nauczycielowi, imponował niezwykłą wiedzą.

1 września 1964 roku rozpocząłem pracę w LO i od tej pory otaczał mnie swoją życzliwością, pomocą dydaktyczną i cennymi wskazówkami. Już w tym roku powierzył mi nauczanie chemii w klasach maturalnych – matura 1965 r. Dyrektor powiedział: Pamiętaj, chemiku Maksymilianie! Na egzaminie maturalnym bądź wyrozumiały w stosunku do moich uczniów.

Byłem częstym gościem w gabinecie dyrektorskim – traktował mnie jak syna, prowadziliśmy długie rozmowy związane ze szkołą, nauczaniem oraz pomocy uczniom. Miałem szczęście, że spotkałem tak uczciwego, pełnego dobroci i zrozumienia człowieka.

Dyrektor nie miał dobrego zdrowia, miał do mnie zaufanie, powierzał mi takie informacje, które są do dzisiejszego dnia moją tajemnicą. Ubolewam, że odszedł za wcześnie, a przecież pozostało tyle niedokończonych rozmów.

Pozostał w mojej pamięci na zawsze, a dziś paląc znicz na Jego grobie – pozostaję w zadumie dziękując losowi, że mogłem spotkać tak szlachetnego i bezcennego człowieka!

Maksymilian Hanysz

Wspomnienie przekazane za pośrednictwem Jadwigi Teresy Stępień, która tak opisała spotkanie z profesorem:

Dowiedziałam się od Mateńki, że wiele lat temu Pan Profesor i Jego zacna Małżonka Anna Hanysz byli w serdecznej przyjaźni z jednym z pierwszych Dyrektorów naszej Zielonej Szkoły, Panem Witoldem Krzyworączką, którego wychowankami była i moja Mama i jej brat Piotr Łabuz. Poprosiłam, więc Pana Profesora o Jego wspomnienia.

Przez słuchawkę popłynął wzruszony, ciepły głos Profesora. Tak! Z radością któregoś dnia Ci o tej szczególnej więzi opowiem!

Pomimo choroby Pana Profesora, pomimo znanym nam wszystkim obostrzeń, które niesie pandemia, zwłaszcza dla ludzi starszych otrzymałam telefon trzy dni temu od Małżonki: Maksymilian wsiadł na rower i jedzie z Karłowa, na Grota-Roweckiego, aby przekazać Tobie wspomnienie o swoim Mistrzu, Dyrektorze Witoldzie Krzyworączce, pewnie zjawi się za 10 minut!

I tak się stało!

Pierwsza strona rękopisu wspomnień pana prof. M. Hanysza.

Dziś, mam zaszczyt podzielić się Pana Profesora wspomnieniem z Państwem. Ono porusza mocno moje serce, ono wskazuje, jak nasze AUTORYTETY pomagają być wiernym sobie, trwać na straży wartości i uczyć następne pokolenia szacunku nie tylko do z trudem zdobywanej wiedzy, a nade wszystko potwierdzają przekonanie o prawdzie starej jak świat: Mistrz… Autorytet… Uczeń… Respekt!  

Wiele lat zdrowia i szacunku od każdego – nie tylko od wychowanków Panie Profesorze!!!! 

w Lata 30. XX w., Miejsca, Wydarzenia

Aula szkolna – centrum kultury milickiego Reformrealgymnasium

Aula z nowoczesną sceną, przebieralnią dla aktorów i garderobą dla gości była nowością na skalę całego powiatu i zrobiła największe wrażenie na mieszkańcach i uczniach uczestniczących w uroczystości otwarcia Reformrealgymnasium w Miliczu, która odbyła się 18 października 1929 roku. Uroczystość uświetnił popis kabaretowy uczennic i koncert utworów Ludwika van Beethovena.

Hrista Maria Star i Annemarie Hirt, przebrane za stare panny, w popisie kabaretowym.
Fragment części artystycznej podczas inauguracji pracy milickiego gimnazjum.

Za aulą znajdowała się sala muzyczna oddzielona drzwiami wahadłowymi, które w razie czego mogły zostać otwarte. Dzięki temu aula mogła pomieścić od 400 do nawet 600 osób. Odbywały się tutaj nie tylko uroczystości szkolne, uświetniane przez chór szkolny i orkiestrę, ale też koncerty i przedstawienia teatralne dla całego miasta. Gimnazjum miało też duchowe i kulturalne znaczenie dla całego okręgu milickiego.

W milickim gimnazjum pielęgnowano muzykę chóralną – wszystkie uroczystości szkolne były uświetniane występami szkolnego chóru. Chór w lutym 1934 roku wziął udział w przedstawieniu Niemieckie requiem w kościele Łaski, a pod przewodnictwem nauczyciela muzyki, pana Kwiatka, wystawił w auli szkolnej oratorium Pory roku Haydna. Pan Blume wystawi zaś w szkole operę Towarzysz podróży, na premierę której z Berlina przybył sam kompozytor i krytyk muzyczny Moster.

Scena z opery szkolnej pt. Towarzysz podróży.

Ważną rolę w życiu kulturalnym szkoły odgrywał też teatr szkolny. Jesienią 1933 roku wystawił on Sen nocy letniej Shakespeare’a – nie tylko w Miliczu, ale również w Żmigrodzie i Trzebnicy. Wszystkie kostiumy i dekoracje zostały przygotowane przez uczniów.

Scena ze Snu nocy letniej Shakespeare’a.
Uczniowie wystawiają sztukę Przygoda w Tonkin (lata 30. XX w.).

W szkole działała też orkiestra, a właściwie zespół muzyki kameralnej wspomagany przez samych nauczycieli. W sprawozdaniu z roku szkolnego 1934/35 wymieniani są: nauczyciel Blume (fortepian), dyrektor Mangold (wiolonczela), S. Wickelman i H. Muecke (skrzypce). Grano dzieła klasyków wiedeńskich i Złotą sonatę Purcella.

Orkiestra szkolna – rok 1932/33.
w Lata 30. XX w., Miejsca

Pracownia techniczna i własne kajaki

Na zajęciach z fizyki, chemii i biologii do przeprowadzenia doświadczeń wykorzystywane były odpowiednie sale. Ich dopełnieniem była pracownia techniczna. W piwnicy przewidziane zostało pomieszczenie do prac w drewnie i metalu. Szkoła zapewniała więc wiele kierunków kształcenia i możliwości doskonalenia się.

Jeden z uczniów podczas dobrowolnych zajęć pozalekcyjnych w stolarni.

To tu, pod okiem specjalistów, na dobrowolnych zajęciach uczniowie milickiego gimnazjum zbudowali trzy kajaki, z których korzystała społeczność szkolna. Utworzyło się kółko kajakarskie, które cieszyło się ogromną popularnością. W planach szkoły było uprawianie sportów wodnych, niestety wojna zniweczyła te marzenia.

w Lata 20. XX w., Wydarzenia

Uroczyste otwarcie gimnazjum w nowoczesnej auli

Uroczyste otwarcie Szkoły odbyło się półtora roku po wmurowaniu kamienia węgielnego, czyli 18 października 1929 roku – tempo budowy obecnego I LO robi dziś ogromne wrażenie, zwłaszcza że prace wykonywane były bez nowoczesnych maszyn!

Na uroczystość przybyli honorowi goście, m.in. ówczesny pruski Minister Kultury. Pierwszą zapisaną do gimnazjum uczennicą była Marianne Dziekan-Jeroch. Podczas uroczystości uczennice grały utwory Ludwika Van Beethovena. Hrista Maria Star i Annemarie Hirt, przebrane za stare panny, opowiadały o najnowszych osiągnięciach Milicza, rzecz jasna podkreślając wiekopomne znaczenie budowy gimnazjum.

Hrista Maria Star i Annemarie Hirt, przebrane za stare panny, w popisie kabaretowym.
Fragment części artystycznej podczas inauguracji pracy gimnazjum w Miliczu.

Skrzydło, w którym mieściła się aula i sala gimnastyczna, odróżniało się od budynku głównego, w którym znajdowały się sale administracyjne
i gabinety przyrodnicze, a ta z kolei była inna od skrzydła z salami lekcyjnymi. Te pomieszczenia ulokowane zostały na zachód od dziedzińca szkolnego. W prawym rogu budynku znajdowała się cześć mieszkalna
z mieszkaniem dyrektora, wyróżniająca się okiennicami. Za dziedzińcem urządzono później boisko szkolne.

Budynek milickiego gimnazjum w 1929 roku – widok od frontu.
Budynek milickiego gimnazjum w 1929 roku – widok od strony obecnego boiska.

Gości oczarował jasny i praktyczny układ całej szkoły, ale największe wrażenie zrobiła aula z nowoczesną sceną, przebieralnią dla aktorów i garderobą dla gości. Za aulą znajdowała się sala muzyczna oddzielona drzwiami wahadłowymi, które w razie czego mogły zostać otwarte. Dzięki temu aula mogła pomieścić od 400 do nawet 600 osób. Odbywały się tutaj nie tylko uroczystości szkolne, uświetniane przez chór szkolny i orkiestrę, ale też koncerty i przedstawienia teatralne dla całego miasta. Gimnazjum miało też duchowe i kulturalne znaczenie dla całego okręgu milickiego.

w Lata 20. XX w., Miejsca, Wydarzenia

Gabinety nauk przyrodniczych w milickim Reformrealgymnasium

Położenie i wyposażenie gabinetów nauk przyrodniczych najdobitniej ilustrowały działania pedagogiczne mające na celu promowanie samodzielności uczniów i zachęcanie ich do własnych obserwacji. Oto jak opisał je jeden z ówczesnych nauczycieli – dr Jaschke.

Gabinet fizyczny

Gabinet fizyczny był urządzony na pierwszym piętrze po stronie wschodniej. Były w nim rzędy ławek z podnoszonymi krzesłami. Do trzymetrowego stołu do doświadczeń doprowadzone były: woda, gaz oraz prąd stały i zmienny. Sala miała też zaplecze – warsztat z tokarką, wiertłami i imadłami. Sala ćwiczeń wyposażona była oprócz stołu głównego w osiem na stałe wbudowanych stołów do ćwiczeń dla uczniów, również z doprowadzonymi: wodą, gazem i prądem. Szafy przeznaczone były na przechowywanie aparatury.

Gabinet chemiczny

Na drugim piętrze umieszczono gabinet chemiczny. Sala wykładowa była zarazem salą do ćwiczeń. Na trzech szerokich stopniach (poziomach) wbudowano osiem stołów do ćwiczeń. Do stołów podłączono gaz, wodę i prąd stały. Dla nauczyciela wbudowano czterometrowy stół ze wszystkimi podłączeniami. Meblościanka o długości 6,5 metra, zaplecze i pomieszczenia ze zbiorami uzupełniały salę chemiczną. Każdy uczeń miał przy swoim stanowisku miejsce do doświadczeń z najczęściej używanymi kwasami i zasadami., palnik Bunsena, statywy i probówki.

Gabinet biologiczny

Sala lekcyjna i sala ćwiczeń stanowiły jedną całość. Uczniowie mieli do dyspozycji ruchome stoły, a nauczyciel – stół do eksperymentów na podium. W znajdującym się obok pomieszczeniu do ćwiczeń znajdowały się stoły pod akwaria, terraria oraz skrzynki z roślinami, ale również szafy ze zbiorami. Na uwagę zasługuje bogate wyposażenie w mikroskopy. Wypchane zwierzęta, szczególnie ptaki drapieżne (np. orzeł i sokół wędrowny) pomagały ukazać świat zwierzęcy.

Gabinet biologiczny i kolekcja wypchanych ptaków.

Pod kierunkiem dr Metzlera odbywały się wycieczki, które umożliwiały poznanie życia zwierząt i roślin. Uczniowie pomagali obrączkować ptaki wodne, bociany i liczne mewy. W przypadku wielu gatunków ptaków naszkicowano drogi ich wędrówek. Grupy ochotników spotykały się popołudniami na ćwiczenia z preparowania.

Gabinet geograficzny z salą prehistoryczną

Na najwyższym piętrze szkoły znajdował się gabinet geograficzny , wyposażony w projektor i system zaciemniający pomieszczenie. Kolekcja przezroczy była ciągle uzupełniana i rozszerzana. Na zapleczu znajdował się zbiór map i plansz oraz globus. Duża skrzynia z piaskiem umożliwiała zobrazowanie procesów zachodzących w naturze.

Z wieży szkolnej roztaczał się widok na Dolinę Baryczy – uczniowie mogli sobie uzmysłowić, że są tylko ziarnkiem piasku we wszechświecie. Wieczorami za pomocą szkolnego teleskopu i pod okiem dra Metzlera można było oglądać niebo i rozpoznawać gwiazdozbiory.

Przy sali geograficznej mieści się pokaźny zbiór znalezisk prehistorycznych, zebranych i skatalogowanych przez dra Metzlera. W wielkich witrynach znajdowało się ponad 50 urn i ołowianych naczyń oraz dwa kamienie z epoki brązu oraz mnóstwo krzemieni i kamiennych siekier z epoki kamiennej. Zbiory uzupełniały liczne przezrocza z wykopalisk. Przy wykopaliskach udzielali się również zainteresowani uczniowie, a jedno z pytań maturalnych brzmiało: Znaczenie znalezisk prehistorycznych z uwzględnieniem powiatu milickiego i jego byłych mieszkańców.

Źródło: Publikacja Na pamiątkę 70-lecia położenia kamienia węgielnego pod budynek Realnego Gimnazjum Reformowanego powiatu milickiego
w dniu 28 czerwca 1928 r. Do 1945 r. Szkoła Prowincji Wschodnich
w Miliczu, obecnie I Liceum Ogólnokształcące w Miliczu
. Milicz 1998 r.

w Lata 20. XX w., Miejsca, Wydarzenia

Sale lekcyjne i biblioteka w milickim Reformrealgymnasium

Oddane do użytku lokalnej społeczności w 18 października 1929 Reformrealgymnasium w Miliczu było jednym z najbardziej znaczących budynków powiatu milicko-żmigrodzkiego i zarazem największym budynkiem szkolnym w okolicy. Wszystkie pomieszczenia i ich wyposażenia odpowiadały założeniom nowoczesnej pedagogiki.

Gabinet dyrektora Reformrealgymnasium w Miliczu.

Zarówno klasy, pokój nauczycielski, jak i gabinet dyrektora oraz sekretariat były położone przy szerokich korytarzach, które zimą służyły uczniom podczas przerw międzylekcyjnych. Pomieszczenia dla klas młodszych wyposażone były w ławki z podwójnymi miejscami siedzącymi. Dla starszych uczniów przewidziane były ławki z krzesłami. Pulpit nauczyciela znajdował się na podwyższeniu, szafy i tablica odpowiadały ówczesnej praktyce nauczania. Sale lekcyjne ozdabiały obrazy – ważne dla edukacji kulturalnej dzieła sztuki, m.in. Na moście Van Gogha czy Ifigenia w Taurydzie Feuerbacha. Biblioteka szkolna obejmowała dział dla nauczycieli, zawierający nie tylko wprowadzające w przedmiot podręczniki, ale także prace z zakresu metodyki, pedagogiki, psychologii i filozofii. Dział dla uczniów zawierał wiele książek podręcznych, pomocnych w dalszym kształceniu. Ponieważ opłaty za korzystanie z biblioteki były niewielkie, książki mogły być wypożyczane na cały rok szkolny, a uczniowie chętnie z nich korzystali.

w Lata 20. XX w., Wydarzenia

O nazwie Reformrealgymnasium w Miliczu

Pierwotne określenie Szkoły brzmiało „Reformrealgymnasium„, później została wprowadzona nazwa „Ostlandschule„, wskazujące na położenie geograficzne przy wschodniej granicy ówczesnych Niemiec. Nazwa „Reformrealgymnasium” oddawała humanistyczny ideał kształcenia, jakim kierowali się twórcy milickiej szkoły średniej. Dążenie do prawdy, dobra i piękna było w tej szkole świadomie pielęgnowane. Gwarantowało to pochodzenie i skład wykwalifikowanej kadry pedagogicznej.

Logo Reformrealgymnasium w Miliczu.

Zamiast greckiego czy hebrajskiego uczniowie uczyli się języków nowożytnych i łaciny, a nauki przyrodnicze zajmowały główne miejsce w planie lekcyjnym, co miało pomóc absolwentom w znalezieniu zatrudnienia. Do szkoły uczęszczali chłopcy i dziewczęta – koedukacja w tamtych czasach nie było oczywista jak dziś.

My, uczniowie postrzegaliśmy obecność dziewcząt jako cenne wzbogacenie – pisze Wilfried Stahr, autor publikacji wydanej z okazji 70-lecia położenia kamienia węgielnego pod budowę Szkoły. – Na przykład podczas ćwiczeń gimnastycznych, w czasie prac ręcznych kobiece cechy i predyspozycje wyraźnie wyróżniały dziewczęta. W sali prac ręcznych stały maszyny do szycia, stoły robocze oraz szafy ze zbiorami. Wszystkie dzieła mogły być oglądane na wystawie„.

Na początku lat 20. XX w. pedagodzy zajmujący się niemiecką reformą szkolnictwa – m.in. radca szkolny Kerschensteiner z Monachium – żądali większej samodzielności uczniów i upoglądownia zajęć. W milickim gimnazjum te idee realizowano m.in. dzięki wyposażeniu i pomocom naukowym. Było to zgodne z teorią J.H. Pestalozziego – wybitnego szwajcarskiego pedagoga, twórcy pierwszej teorii nauczania początkowego, którego teorie nauczania stały się podwaliną nowoczesnej edukacji opartej na poglądowości w nauczaniu (poznanie zmysłowe jako podstawa wiedzy).

Pestalozzi uważał, że najważniejszym zadaniem szkoły jest przygotowanie do życia, jednak nie w rozumieniu utylitarnym. Szkoła miała pomóc człowiekowi rozumieć rzeczywistość i znaleźć w niej swoje miejsce. Twierdził, że szkoła spełni to zadanie, jeśli zatroszczy się o rozwój wszystkich trzech sił ludzkich tj.: moralnej – na której wspiera się stosunek do ludzi i świata; intelektualnej – zapewniającej umiejętność poruszania się w świecie ludzkim i w świecie przyrody, dzięki właściwemu rozwinięciu zdolności poznawczych; fizycznej – będącej podstawą zdolności do pracy.

J. H. Pestolazzi z żoną Anną i dziećmi z ubogich rolniczych rodzin, którym w swojej szkole zapewnił edukację opartą na opracowanej przez siebie teorii poglądowości w nauczaniu. Źródło zdjęcia: Wikipedia.org.

Źródło: Publikacja Na pamiątkę 70-lecia położenia kamienia węgielnego pod budynek Realnego Gimnazjum Reformowanego powiatu milickiego
w dniu 28 czerwca 1928 r. Do 1945 r. Szkoła Prowincji Wschodnich
w Miliczu, obecnie I Liceum Ogólnokształcące w Miliczu
. Milicz 1998 r.