Zdjęcie przedstawia moment rozpoczęcia lekkoatletycznej Spartakiady Szkolnej, która odbyła się 17.10.1964 r. Imprezie nadano nazwę „Małe Tokio”, ponieważ w tym czasie (10-24.10.1964 r.) odbywała się Olimpiada w Tokio, na której Polacy odnosili duże sukcesy i zdobyli 23 medale.

Podejrzewam, że był to impuls do przygotowania tak starannie zorganizowanej imprezy. Oprawa była iście olimpijska – znicz olimpijski zapalił Krzysztof Mak z kl. XI c, a flagę olimpijska na maszt wciągał Tadek Wdowiak z kl. X w towarzystwie Haliny Chrzan z kl. XI b i Tadka Kuleszy z kl. X. Tuż za nimi stała „Japonka” – Jadzia Romańczyk z kl. X. Ceremonii wciągnięcia flagi przygląda się autor tych wspomnień – Adam Aleksandrowicz (pierwszy z lewej) – kl. XI d. Obok mnie stoją, przysłonięci flagami, Irena Wojtkiewicz – kl. XI d, Włodek Wojtkiewicz – kl. IX i Irek Wawrzyniak – kl. XI d. Z prawej strony zdjęcia stoi grupa chłopców z kl. VII Szkoły Podstawowej nr 2, wchodzącej w strukturę tzw. „jedenastolatki” (7lat szkoły podstawowej i 4 lata liceum). W tej grupie rozpoznaję Marka Skopca, Tomka Wielickiego i Wiesia Frelaka.

W organizację zawodów zaangażowanych było wielu nauczycieli, m.in. Lucyna Kiełbińska, Zygmunt Klanowski, Adam Najsarek, Roman Brzuszek, Bonifacy Możdżyński, a także ówczesny student WSWF we Wrocławiu – Ryszard Kościelniak, odbywający wówczas praktykę w naszym liceum. A wszystko fotografował Tadeusz Pasierb, dzięki czemu pozostało trochę zdjęć z tej „olimpijskiej” imprezy.

Zawody odbyły się w sobotę. Dzień był chłodny i wiał wiatr, ale rywalizacja była zacięta, zgodnie z mottem ruchu olimpijskiego: „Szybciej, wyżej, dalej”. Startować można było w takich konkurencjach, jak skok w dal i wzwyż, trójskok, bieg na 100 m i 800 m, rzut kulą i sztafeta. Wziąłem udział w trzech konkurencjach, z których dwie wygrałem (skok w dal – 5,73 m i trójskok – 12,10 m oraz bieg na 100 m, w którym byłem trzeci).

Pamiętam też, że bieg na 100 m wygrał Krzysztof Kaczmarek – kl. X, syn wicedyrektora szkoły, bieg na 800 m – Kryspin Mak, a skok wzwyż Jarema Wojtkiewicz. Na pewno wygrały swoje konkurencje dwie świetnie zapowiadające się lekkoatletki – Krysia Michalska sprinty i Basia Taterka skok wzwyż. Ciekaw jestem, czy ktoś jeszcze pamięta tę imprezę i czy mógłby uzupełnić te informacje?

Po zawodach było niewiele czasu na odpoczynek, bo po południu odbyła się w auli zabawa taneczna, która rozpoczęła się wręczeniem nagród przez dyrektora Witolda Krzyworączkę dyplomów zwycięzcom poszczególnych konkurencji. Do dzisiaj pamiętam ten dreszczyk emocji, kiedy dwa razy wchodziłem na scenę po odbiór dyplomów, które zresztą mam do dziś.

Pomysł i organizację imprezy sportowej „Małe Tokio” w czasie odbywających się igrzysk olimpijskich spodobał się na tyle dyrekcji i gronu pedagogicznemu, że cztery lata później, kiedy igrzyska odbywały się w Meksyku, zorganizowano „Mały Meksyk”. Ale o tym można już poczytać w kronice szkolnej.

Adam Aleksandrowicz – wyróżnienie w konkursie Pokolenia Zielonego Liceum